W sobotę 20.05.17r, w kościele, podczas próby dzieci do I Komunii otrzymałam sms następującej treści:,,Błagam o modlitwę za moją corkę, podejrzewają nowotwór na 90 procent”.
To był dramatyczny sms od mojej koleżanki Małgosi, chodziło o jej najmłodszą corkę Patrycję. Przerwaliśmy próbę rozpoczęliśmy modlitwę, a póżniej szturm modlitewny w rodzinie, ofiara Eucharystii i w szkole właśnie przez wstawiennictwo św.Rity był 22.O5.17 obowiązkowe wspomnienie świętej. O godz.16:59 otrzymałam kolejny sms (…)lekarz daje nadzieję to raczej nie nowotwór.
Akurat w ten dzień była moja Msza przez wstawiennictwo św.Patronki DZIĘKOWAŁAM ZA CUD!.
Na codzień po prostu nade mną czuwa, jest, doświadczam tego .To jej zawierzyłam moją rodzinę a szczególnie młodszą corkę, która ostatnio wpada w kłopoty w zamian obiecałam świętej że Amelia otrzyma do Bierzmowania jej imię.Ja po prostu bardzo kocham tę świętą.