Ewa – Zrozumienie i pomoc finansowa

Święta Rita „przywędrowała” do mnie w formie breloczka do kluczy z zawołaniem „S.Rita proteggimi”. Było to bodajże w roku 2000.

Mając Świętą w ręku każdego dnia nie sposób było się oprzeć. Najpierw przyszła chęć poznania Świętej Rity. I tak się zaczęło. Bardzo mocno i na poważnie zwróciłam się do Świętej Rity dwukrotnie.

Kilka lat temu znajomy bardzo potrzebował pomocy finansowej. Ja sama nie byłam w stanie podołać problemowi. Prosiłam więc Świętą Ritę, aby pomogła finansowo temu człowiekowi. I tak się stało. Pomogli przypadkowi ludzie.

Mnie także Święta Rita pomogła. Dała mi dar zrozumienia i spojrzenia na sprawy w zupełnie innym świetle. Święta Rita zmierzyła się z zawiedzioną miłością. Wiele lat temu byłam bardzo zakochana. Plany na wspólną przyszłość itd.. Z dnia na dzień mój ukochany doszedł do wniosku, że nie zasługuje na mnie. Ot taka męska wymówka. Rozstaliśmy się. Szalałam z bólu niewymownie. Świat się dla mnie zawalił. Prosiłam Świętą Ritę, abym mogła ukochanego spotkać jeszcze raz, abym mogła zrozumieć dlaczego mnie zostawił.

Do Świętej Rity kolejka jest długa. Czekałam trzy lata na spotkanie. Któregoś razu mój dawny ukochany zadzwonił z prośbą o spotkanie. Zgodziłam się po wielu wahaniach. Godzinna rozmowa pokazała mi tego człowieka w innym świetle. W duchu przyznałam, że miał rację twierdząc, iż na mnie nie zasługuje. Zrozumiałam wiele spraw.

Święta Rita wyprosiła u Boga dla mnie dar zrozumienia. Zostawił, bo nie był w stanie podjąć trudu odpowiedzialności za drugiego człowieka, za mnie.

Tak sobie myślę, że Bóg miał zupełnie inny plan na moje życie.