W życiu zostałam postawiona w sytuacji totalnie beznadziejnej, bo nawet trudno powiedzieć że trudnej. Rodzina moja za przyczyną męża była totalnie pogrążona w długach.
Do tego stopnia, że środki ściągane z wynagrodzenia w ogóle nie starczały nawet na częściowe pokrycie zadłużenia. Pomimo, iż dług był spłacany to wciąż wzrastał, gdyż odsetki narastały i wyglądało to jak jeden krok do przodu a pięć do tyłu. Sytuacja była tak beznadziejna, że nie można było sobie z nią poradzić.
Wiara i modlitwa jakoś trzymała przy życiu ale żyło się w zasadzie każdą sekundą, bo jak dalej żyć kiedy na bieżące potrzeby brakuje i w dodatku zero perspektyw na przyszłość! Jedynie cud potrzebny! O św. Ricie słyszałam wcześniej i nie pamiętam już skąd w moich rękach się znalazła książeczka, w której była nowenna do świętej Rity. Z wiarą ale i wielką pokorą modliłam się Tą nowenną o wyjście z sytuacji, wskazówkę …cokolwiek bez moich “propozycji” rozwiązań, bo ich po prostu nie było. Po jakimś czasie, a konkretnie ok. dwóch miesiącach przyszło pismo z jednego z banków (bo niestety było ich kilka), że wycofują sprawę z zajęć komorniczych i dług zostaje spłacony.
Cud!!! Naprawdę, gdyż akurat w tym banku była spora suma do spłacenia. Wyglądało to tak, jakby po spłaceniu kapitału odsetki zostały umorzone. W każdym razie ktoś tam, kierowany “z Góry” zadecydował o zamknięciu sprawy. I to był początek oddechu. Nareszcie można było zacząć pomniejszać zobowiązania. Wciąż spłacamy długi i jeszcze kilka lat to potrwa ale przynajmniej jest możliwość ich spłacenia. Krok po kroku do przodu… Św. Rito dziękuję za wyproszenie łask. Bo od tego momentu w trudnych sytuacjach sięgam po nowennę i pełna ufności otrzymuję łaski. Modliłam się również m.in. o pomyślne zaliczenie przez syna przedmiotów w szkole. Gdzie sytuacja była równie trudna i beznadziejna. Udało się! Św. Rito jak dobrze, że Bóg dał nam Ciebie.
Ukochana święta,moja powiernico Ty wiesz jak bardzo ufam i wierzę w Twoją pomoc,ciągle mam nadzieję w moc Twojej litości i współczucia w moich troskach i problemach.Błagam wysłuchaj moich próśb i westchnień o litość abyś chciała wstawić się przed tronem Bożego miłosierdzia z moimi troskami.Święta Rito wierzę,że i mnie wysłuchasz i pomożesz mi przetrwać moje trudne czasy,Błagam,błagam,błagam….. bądź zemną Ela
Ukochana święta dziękuję Ci za dotychczasową pomoc i opiekę i błagam bądź ze mną w kolejnych trudnych chwilach.Wiem,że zawsze mogę liczyć na Twoje współczucie i pomoc,błagam nie opuszczaj mnie.Ela
Święta Rito, jestem zbyt grzeszna by zostać wysłuchana przez Boga, dlatego proszę o Twoje wstawiennictwo. Sytuacja wydaje się beznadziejna, ale ja wierzę, że z Tobą nie ma sytuacji beznadziejnych i że wszystko jest możliwe. Naprawdę wierzę. Proszę, błagam o pomoc…
Sw Rito błagam Cię nasza Wstawienniczko, bysmy wyszli z tych wszystkich dlugow Ciebie błagamy, nasza ostatnia Nadziejo!!!!