Ponad rok temu wykryto u mnie nowotwor pluc. Swiat mi sie zawalil.
Wtedy odkrylam swieta Rite i odzyskalam nadzieje. 22 maja zeszlego roku pojechalam do Casci, modlilam sie, zlozylam roze u grobu swietej Rity i uczestniczylam w Mszy Swietej.
Doslownie czulam nad soba Jej opieke. Przeszlam operacje, ktora sie udala, nowotwor okazal sie niezlosliwy, szybko wrocilam do zdrowia, czuje sie doskonale i jestem gleboko przekonana, ze to dzieki swietej Ricie i Nowennie Pompejanskiej.