Na początku roku mojego tatę spotkał dość duży problem dotyczący jego kariery zawodowej. Sprawa wydawała się beznadziejna i bardzo się o niego martwiłam. Myślałam o tym jak się czuje, wiedziałam że jest przygnębiony i mnie przytłaczała myśl że nie mogę mu w żaden sposób pomóc.
Obawiałam się że negatywne emocje całkowicie przeważą i popadnie w jakiś poważniejszy stan przygnębienia. Wszystko to udzieliło się również i mnie, w związku z czym nie mogłam się na niczym skupić i z tego względu sesja na studiach nie poszła mi zbyt dobrze. Zaczęłam się modlić do Świętej Rity, najpierw, z prośbą o pomoc mojemu tacie. Zaledwie po paru dniach modlitwy sytuacja zaczęła się stabilizować i wszystko zaczęło się powolutku układać. Gdy byłam już przekonana że to dzięki modlitwie do Świętej Rity zaczęłam się modlić również o powodzenie na egzaminach w sesji poprawkowej i tu również moja prośba została wysłuchana. Wiele razy w latach wcześniejszych modliłam sie do Świętej Rity i zawsze zostałam wysłuchana nawet w sprawach beznadziejnych – ale przecież jest to właśnie ich patronka. Obecnie nawet w momentach gdy w moim życiu wszystko się układa staram się codziennie dziękować Świętej Ricie za wszelkie okazane mi łaski i nie zapominać że to właśnie ona pomagała mi gdy ja nadziei nie widziałam.