Witam, powiedziałam św.Ricie, że w podzięce za otrzymaną pomoc, ofiaruję komuś świadectwo o niej, więc piszę i ufam mocno, że znajdzie się ono przed oczami choć kilku Czytelników. Zacznę, mówiąc prawdę. Zaniedbałam tę sprawę, wciąż odkładałam napisanie świadectwa, bądź zwyczajnie zapominałam. I bardzo tego żałuję, bo teraz tak naprawdę niewiele pamiętam… W moim mieście, w kościele znajduje się cudowny obraz świętej Rity, całkiem niedawno wybudowano tam również prześliczny różany ogród, z pomnikiem tej świętej w jego centrum. Nie jestem pewna kiedy poznałam historię świętej Rity, mogło to być w czasach szkolnych, może powiedziała mi to koleżanka, może przyjaciel… W każdym razie dowiedziałam się kim ona jest i jak wielka i głęboka jest jej relacja z Bogiem. Rita jest patronką spraw beznadziejnych, to ona pomoże, gdy już nie wiemy co czynić, gdy już zupełnie “rozsypuje” się nam świat… Pewnego dnia, odwiedzając ten kościół, poprosiłam świętą o pomoc w pewnej sprawie. Nie zostawiła mnie bez pomocy, skierowała mój wzrok w Boże Miłosierdzie. Pomogła mi. Nie był to jedyny raz, często proszę świętą Ritę o pomoc, każdego dnia mogę czuć jej obecność, widzę, że mi pomaga… Jestem osobą, która zmaga się ze skrupułami, często bywa, że mam różne stany lękowe i smutek ogarnia moje serce, wkrada się beznadziejność. Ale… Święta Rita jest wtedy. Ona mnie nie opuszcza, jest mi szczególnie bliska… Porusza mnie jej życiorys, najpierw żona i matka, mimo że wbrew swej woli, a później siostra zakonna… Widzę ją jako osobę bardzo pokorną i znoszącą wszystkie trudności i krzyże, które zsyła jej Bóg. Musi Go bardzo kochać. A On musi niesamowicie kochać Ritę. Pamiętacie jak zabrał ze świata dwóch jej synów, by uchronić ich przed grzechem śmiertelnym? Rita prosiła, by uratował ich przed takim grzechem. Ta kobieta była wierna Bogu do końca i jest moim autorytetem. Mimo że często o tym zapominam, zapominam o jej dobroci i miłości, o tym jak blisko była Pana Boga i o tym jak, całkowicie, oddała Mu swoje życie.
A jeśli będziecie czytać to świadectwo, to też za sprawą świętej Rity, ufam, że zdziała cud i trafi ono przed oczy i do serc Czytelników.
