Moim świadectwem miłości Świętej Rity do Jezusa i ludzi jest dar siły w dźwiganiu niepowodzeń. Byłam w bardzo złym stanie psychicznym spowodowanym nierozpoznawalną chorobą, swoistą samotnością z tym związaną.
Nie umiałam sobie z tym poradzić. Nie dostrzegałam dobra jakie mnie otaczało. W poczuciu beznadziejności, szukałam modlitw do Świętych od trudnych spraw, na swoją patronkę wybrałam wtedy Ritę i myślę, że Ona zdjęła ze mnie ciężar poczucia beznadziejności.
Była również wtedy gdy zostałam oczerniona i szydzono ze mnie. Rita wraz z Maryją Pompejańską uchroniły mnie przed psychicznym wypaleniem. Do obydwu zwracam się w każdej, smutnej, trudnej życiowej sytuacji i choć proszę czasem o konkretne łaski, nie zawsze przyjmują one rozwiązanie jakie sobie wyobraziłam. Wyproszone u Boga z pomocą Rity i Maryi niosą dla mnie i moich bliskich dary dobre dla mnie, rodziny i wszystkich bliskich mi osób. Bóg zapłać.