Za pomocą modlitwy do św. Rity prosiłem Ritę o wstawiennictwo łaski pracy na jedną zmianę, gdyż pracowałem na trzy. Było to olbrzymim obciążeniem dla mojej rodziny (przedszkole, zmęczenie po nockach, brak czasu dla rodziny). Po około roku modlitwy moja prośba pozostała nie wysłuchana. Zaprzestałem modlitwy, wkrótce zachorowałem na zapalenie płuc.
W czasie jednej z nocy było ze mną bardzo źle. Plułem krwią obawiałem się, że nie przeżyje. Wówczas zacząłem się modlić na różańcu na którym od lat się nie modliłem (generalnie modliłem się codziennie ale nie na różańcu). Obiecałem sonie wówczas, że gdy przeżyje będę się starał codziennie odmawiać różaniec.
Dzięki wstawiennictwu Matki Bożej szybko wyzdrowiałem, uległy zmianie relacje rodzinne i otrzymałem bardzo szybko wymarzona prace (na dwie zmiany co jeszcze lepiej pomogło nam poukładać życie rodzinne). Jestem pewien, że to dzięki Ricie sięgnąłem wtedy po różaniec a Matka Najświętsza zrobiła resztę Pozdrawiam Łukasz