Ostra białaczka szpikowa lekooporna…Chemia nie zadziałała.Odporność zerowa.3 miesiące w klinice.Nie dawano szans na życie…Poleciłam córkę Matce fatimskiej,Ojcu Pio i św.RICIE…Rozesłałam wiadomości po wszelkich portalach,po rodzinie ,po znajomych.Wszyscy modlilismy się gorąco o cud uzdrowienia..Kasia ma 2 małych dzieci…Chciała życ mimo bólu i rozłąki z rodziną..Do sw Rity odmawiałam modlitwy ,nowenny .W klinice w kaplicy był jej obraz…..nazwałam go Sw.Rita uśmiechnięta…I to było znakiem dla mnie ,że się uśmiecha więc uprosi BOGA…..Dotrwała do przeszczepu!Dawcą był brat..Czy nie cud? Przeszczep się powiódł,wyszła ze szpitala.Czy nie cud? Profesor powiedział zasługa medycyny to 10 % reszta to pani modły!!Nie raz machałam mu różańcem i mówiłam, że będzie cud..Bóg wysłuchał szturmu do nieba!!!!Św Rito.!!! św. Uśmiechnięchnięta dziekuję i proszę o dalsze łaski!/Tylko jeden taki jej obraz uśmiechniętej widziałam/Bądź pozdrowiona RITO!!!!!
Magda – Czy to nie cud?
‼️ Podziel się swoim świadectwem:
Poświęć chwilę i napisz swoje świadectwo w dziękczynieniu św. Ricie za otrzymaną łaskę!
Zobacz podobne:
W cieniu krzyża. Opowieść o św. Ricie z Cascii
Ilustrowana biografia ze zdjęciami. Zawiera też modlitwy i świadectwa. Całość w kolorze na szlachetnym papierze.