Chciałam podzielić się swoim świadectwem spotkania ze św. Ritą. Zawdzięczam jej wiele łask i o wiele nadal z ufnością proszę. Nie byłam specjalnie wierzącą osobą do Kościoła chodziłam raz na rok i żyłam w grzechu. Pewnego dnia zostałam okradziona z dużej sumy pieniędzy w firmie.
Zaraz po kradzieży miałam klienta, który usłyszał o tym i powiedział, że powinnam modlić się do św. Rity o pomoc. Nie wiem czemu, ale zaczęłam prosić ją oraz św Antoniego o pomoc w znalezieniu złodziei. I stał się cud. Bezmyślnie czytałam litanie, modlitwy i nowenny do św Rity prosząc ją tylko o te pieniądze. W nocy miałam okropny sen i cała w strachu obudziłam się i zaczęłam wołać i błagać, żeby Jezus wszedł do mojego serca, że Go zapraszam, że Go potrzebuję.
Nie ważne były już dla mnie te pieniądze chciałam tylko Jego. Od tamtej nocy zmieniło się moje życie. Doznałam łaski nawrócenia. Przeżyłam szok i płakałam ze szczęścia, że Bóg istnieje! Moje myśli w tamtej chwili to „marność nad marnościami wszystko marność” oraz „biedak zawołał, a Pan go wysłuchał” nie wiedząc, że to cytaty z Biblii. Pełna szczęścia powiedziałam o Boże dziękuję Ci, że mnie okradziono bo bym nie widziała, ze jestem Twoja i ze tak bardzo mnie kochasz! Moje chciwe i zachłanne serce zostało przemienione stałam się hojna i pomocna innym to wielka łaska daje mi szczęście.
Dodam jeszcze dla tych, którzy myślą, że na miłość Boga trzeba zasłużyć swoim zachowaniem, że tamtej nocy byłam nadal bez spowiedzi. Moje serce było śmierdzącym zgniłym lochem, a Jezus do niego wszedł z wielką miłością!!! Nie wierząc w prace naszej policji – Dwa miesiące po kradzieży policja przyjechała do mnie i powiedziała, ze znalazła sprawcę kradzieży, który się przyznał, a także okazało się, że też inny człowiek małymi kwotami okradał mnie wcześniej i on również się przyznał po mimo braku dowodów. Po czterech miesiącach oboje są teraz skazani, a ja czekam na zwrot pieniędzy, bo w wiezieniu mają przymusową pracę na poczet spłacenia wyrządzonych krzywd. Muszę się jeszcze podzielić, że zarówno na policji jak i w sądzie jestem traktowana jakbym była kimś bardzo ważnym i moja sprawa była priorytetowa. To kolejny cud chociaż już o niego nie prosiłam! Dziękuję Ci św Rito za pomoc kocham Cię i chwała Panu!
Piękne świadectwo. Dla mnie bardzo budujące. Dziękuję Marto.
Sama modlę się do św. Rity i upraszam łaski. Mam wielką nadzieję, że przez jej wstawiennictwo Pan Bóg mnie wysłucha.
Dziękuję za to mocne świadectwo, Jezus żyje !!! Chwała Panu !!!
i ja sie tez modle do swietej rity i do sw antoniego juz mo pomogli 2 razy sylwia