Był czas w moim życiu kiedy działo się bardzo źle, mój syn był uzależniony od narkotyków. Pewnego dnia powiedziałam głośno Boże tylko Ty możesz pomóc i zaczęłam się modlić na różańcu do Matki Bozej i do sw. Rity.
Z synem było coraz gorzej , przeglądając internet natrafiłam na modlitwę do sw. Charbela i od tej pory modliłam się również do niego. Myślę, że to Rita i Charbel podpowiedzieli mi żeby zacząć modlić się Nowenną Pompejanską , o nowennie przeczytałam na fb.
W domu cały czas było piekło, po kilku miesiącach odmawiania nowenny pompejanskiej płacząc powiedziałam Matko Boską będę do końca życia odmawiać Nowennę do Ciebie ale wyrwij mojego syna z nałogu narkotykowego.W ten wieczór ostatni raz mój syn był pod wpływem, powoli wracał do normalności chodził na terapię. Po roku wziął znowu ale powiedział że mu już nie smakuje .
Codziennie odmawiam Nowennę Pomejanska w intencji żeby mój syn nie brał. Modlitwa do Matki Boskiej na różańcu dawała i daje mi siłę, spokój,zmieniła mnie .Mój syn ma rodzinę i żyje beż nałogu wiem że to Matka Boska wyprosiła ta łaskę u swojego Syna. Módlcie się Nowenna Pompejanska ona czyni cuda i zmienia nasze serca .