Chciałabym się podzielić swoim świadectwem, ponieważ obiecałam to św. Ricie.
Ponad rok temu straciłam kontakt z ważnym dla mnie chłopakiem z którym dogadywalam się jak z nikim innym. Próbowałam sama odnowic kontakt ale bez skutku, chłopak nie był zainteresowany. Przez rok nie mogłam o nim zapomnieć, ciągle o nim myślałam i tęskniłam. W kwietniu natknęłam się na nowennę do św. Rity, czytałam dużo świadectw i pomyślałam, że jest to dla mnie ostatnia deska ratunku. Zmowilam pierwsza nowenne pompejańską, potem druga i nic. Po skończeniu trzeciej uznałam, że to bez sensu bo chłopak i tak się do mnie nie odezwie, i tu się zdziwilam bo po paru dniach owy chłopak przywitał się ze mną na mieście, czego nigdy wcześniej nie robił. Uznałam to za pewnego rodzaju znak by nie ustawać w modlitwie, tak zaczęłam odmawiać czwartą nowenne, parę dni po skończeniu jej chłopak sam do mnie napisał. Jest to dla mnie cud, ponieważ to, że się do mnie odezwie było wręcz nierealne patrząc na pewne sytuacje pomiędzy nami i to, że wyraźnie powiedział, że nie jest zainteresowany znajomością. Wiem, że św. Rita mnie wysłuchała za co jestem jej bardzo wdzięczna. Nie wiem jak dalej potoczy się ta relacja, oddaje to już w ręce Boga.
Ale wiem, że św. Rita potrafi zdziałać cuda.
Dlatego serdecznie polecam modlić się za wstawiennictwem św. Rity, i ufać Bogu. Bóg jest dobry
Jak więc potoczyła się ta relacja?
jesteśmy małżeństwem