Św. Rita jest obecna w moim życiu od 17 roku życia, a mam 44 lata. Przez wiele lat zapomniałem o niej, po ludzku trochę błądziłem. Kiedy moje, życie się zawaliło, firmy, które miałem zbankrutowały,rodzina prawie się rozsypała, a ludzie których w tedy spotykałem byli jak demony z koszmarów. Oddałem się bezgranicznie w jej opiekę i zawierzyłem jej wszystko bez wyjątku.
Od tej pory dzieją się cuda na wszystkich polach. Rodzina, zdrowie, psychika, finanse – szczególnie wyjście z długów. Tak finanse- miałem ogromne długi warte tyle, że większość ludzi takie pieniądze zarabia przez całe życie, a ja miałem takie długi. Byłem bliski samobójstwa. Teraz jest tak, jak by Rita codziennie była przy mnie.
Ludzi jakich spotykam na codzień mam wrażenie, że celowo pojawiają się na mojej drodze. Odrzuciłem wszystko co ludzkie, chodzi o myślenie, że racjonalnie sami sobie pomagamy. Teraz wiem, że człowiek racjonalnie nie może zbytnio wiele bez niebieskiej pomocy. Teraz dwie siły działają w moim życiu – ta boska za sprawą mojej Kochanej Rity, a druga ta ziemska wynikająca z fizycznego działania. Oddałem się tylko mojej Kochanej Ricie:) i nie zamierzam nigdy tego zmieniać:)
Cudów jest więcej, moje świadectwo to tak 5 % tego co się dzieje teraz w moim życiu.