Jako konsultant w firmie IT od dawna wyczekiwałam dobrego projektu, przy którym mogłabym pokazać swoje talenty oraz wzrastać i uczyć się czegoś nowego. Modliłam się o to gorąco, aż pewnego dnia w grudniu otrzymałam potwierdzenie rozpoczęcia pracy przy nowym projekcie na stanowisku o jakim nawet nie marzyłam. Miało być przyjemnie i bezboleśnie.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy szybko okazało się, że oczekiwania są zupełnie inne niż mnie o tym poinformowano, ile bałaganu zostawionego przez mojego poprzednika! Totalny chaos. A z mojej strony brak technicznej wiedzy w tej gałęzi i tyle nowego materiału do przyswojenia w tak krótkim czasie, podczas gdy cały zespół patrzy na mnie i czeka na wytyczenie kierunku. Codziennie po pracy płakałam, jeździłam do biura ze ściśniętym żołądkiem. To tak ma wyglądać mój wymarzony projekt? Już myślałam, że się do niczego nie nadaję i że powinnam odejść z pracy. I tak znienacka nadeszło przypomnienie o nowennie do Św. Rity na maila. Oczywiście rozpoczęłam modlitwę i przesłałam info rodzinie i przyjaciółce. Modliłam się o poprawę sytuacji w pracy i zadowolenia z wykonywanego zawodu. Codziennie przed wejściem do biura zaczęłam się również modlić do Archanioła Michała o ochronę i do Ducha Św. o natchnienie, a także do Św. Józefa o opiekę. Nie sądziłam, że pomoc nadejdzie tak szybko! Czy mam mniej sytuacji stresujących? Nie. Ale atmosfera w moim zespole zaczęła się poprawiać. O wiele więcej rozumiem i jestem w stanie ustalać prawidłowe priorytety dla mojego zespołu, a także pomagać im rozwiązywać problemy, mimo że jestem nowa i dopiero niedawno dołączyłam do projektu. Czuję się również pewniej i często słyszę dobre słowa na temat mojej pracy. To, co robię, jest doceniane nie tylko przez mój zespół, ale i przez moich przełożonych. Nawet polubiłam to, co robię, mimo że się na to zupełnie nie zapowiadało! Wiem, że to tylko i wyłącznie dzięki modlitwom. Św. Rita nigdy nie zawodzi w beznadziejnych sytuacjach. Zaufajcie Jej! Z Panem Bogiem.