Ze św. Ritą nie ma spraw beznadziejnych!

Ze św. Ritą nie ma spraw beznadziejnych!

5 lat temu moja siostra napisała do pewnego zakonu, który modlił się za wstawiennictwem Św. Rity. W tamtym czasie w nasza rodzina była na skraju załamania, od lat pzrechodziliśmy ciężkie chwile i kłopotom nie było końca. My z siostrą oraz tata nie byliśmy wierzący, jedynie mama. Jednak moja siostra poszła za radą pewnej koleżanki, która jest katechetką i napisała do zgromadzenia z prośbą o modlitwę.
Przeczytaj

Janusz: Nie zwlekajcie

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus + Osobą wierzącą byłem od zawsze, ale przez grzech, a głównie grzech kłamstwa, oddalałem się...
Przeczytaj