Ze św. Ritą nie ma spraw beznadziejnych!

2024-09-24

5 lat temu moja siostra napisała do pewnego zakonu, który modlił się za wstawiennictwem Św. Rity. W tamtym czasie w nasza rodzina była na skraju załamania, od lat pzrechodziliśmy ciężkie chwile i kłopotom nie było końca. My z siostrą oraz tata nie byliśmy wierzący, jedynie mama. Jednak moja siostra poszła za radą pewnej koleżanki, która jest katechetką i napisała do zgromadzenia z prośbą o modlitwę.

Co działo się potem, można porównać do kolejki górskiej. Wiele spraw wychodziło na światło dzienne, mogłoby się wydawać,że było jeszcze gorzej, jednak po ciężkim upadku cudem ja i moja siostra nawróciłyśmy się w tym samym czasie.

Spotkałyśmy Chrystusa, otworzyłyśmy oczy na to jak żyłyśmy, potem była Nowenna Pompejańska, Spowiedź z całego życia, po kolei odchodziły kolejne grzechy, uzdrowienie z nałogów, z nadużywania alkoholu, palenia papierosów, zaczęły się pojednania w rodzinie, sród

0 0 głosów
Oceń ten tekst:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x
Send this to a friend